Dziś jest niedziela, 3 listopada 2024 . Od początku roku upłynęło: 307 dni.

Gimnazjalne Centrum Informacji    |  KASSK   |   Poczta    |    Blog Matematyczny  |    BIP   |    GIGANT    |    Cyfrowa Szkoła 

Hasło dla Ciebie: "Układ zabezpieczający zniszczy układy zabezpieczane."

Aktualności
Archiwum
Ciekawe strony
Cyfrowa szkoła
Dziennik lekcyjny
ECDL
Galeria zdjęć
Gazetka
Kadra
Kalendarz
Kluby
Komunikaty
Koncepcja pracy
Kontakt
Laureaci
Najlepsi absolwenci
Nasz Patron
Nasza oferta
Pasaż sztuki
Plan lekcji
Przedmiotowe SO
Publikacje edukacyjne
Rada Rodziców
Regulaminy
Rekrutacja
UKS GimTom
Wstęp
Wyróżnienia i certyfikaty



Cottbus i Hornow to miejsca, do których warto wracać…


W ostatnią środę października (28.10.2015r.) grupa 35 uczniów naszego Gimnazjum wraz z opiekunami: p. Arletą Stachowiak-Szymańską, p. Arletą Kucz oraz p. Januszem Nawrotem wyruszyła, po raz drugi w tym roku szkolnym do położonego na wschodzie kraju, nad rzeką Sprewą - niemieckiego miasta Cottbus. W Krośnie Odrzańskim, ponownie czekał na nas przewodnik p. Radek Sujak, od którego usłyszeliśmy wiele informacji i ciekawostek na temat interesującego nas regionu.

Pierwszym punktem naszego programu była (tak, jak przed tygodniem) Fabryka Czekolady ?Confiserie Felicitas? w Hornow, gdzie przy kubeczku gorącej czekolady poznaliśmy historię belgijskiego małżeństwa, które jest założycielem tej fabryki, zgłębiliśmy tajemnicę powstawania czekoladowych przysmaków, skosztowaliśmy wszystkich produkowanych tam rodzajów czekolady oraz odbyliśmy warsztaty ze zdobienia czekolady. Nasze arcydzieła spakowaliśmy, ale? z wrażenia zapomnieliśmy ich zabrać. Na szczęście pracownice fabryki w porę się zorientowały i kartony ze spakowanymi smakołykami dostarczyły do odjeżdżającego już autokaru. Podekscytowani wyruszyliśmy w dalszą drogę.

Drugim punktem naszej wycieczki było Planetarium im. Jurija Gagarina w Cottbus. W środku, w kopule planetarium, "odbyliśmy" wspaniałą gwiezdną podróż, oglądając astro-show pt. ?Dalekie światy ? obce życie?? Jego tematem było poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, czy jesteśmy sami we Wszechświecie. Dzięki nowoczesnej technice mogliśmy dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o gwiazdach, układzie słonecznym i domysłach naukowców, czy gdzieś tam, w odległości wielu lat świetlnych, istnieje jakiekolwiek życie...

Po tej interesującej lekcji astronomii, udaliśmy się do najpiękniejszego ogrodu krajobrazowego Niemiec ? zabytkowego Parku Branitz. Hermann Fürst von Pückler polecił stworzyć to arcydzieło sztuki ogrodowej w latach 1846 -1871, a cały zespół parkowy modyfikowany był jeszcze po śmierci Księcia, do około 1888 roku. Mogliśmy tu podziwiać jedyne w Europie piramidy. Większa z nich, pośrodku sztucznie postawionego stawu, obrośnięta winoroślami i północno-amerykańskim winogronem, jest grobowcem Księcia. Park ukazuje się we wszystkich porach roku w pełnej palecie barw. My mogliśmy podziwiać jego piękno w jesiennej, czyli czerwono-brązowej scenerii.

Następnie udaliśmy się do położonego nieopodal parku - największego w Brandenburgii Ogrodu Zoologicznego. Jego historia liczy już ponad 60 lat. Na terenie 25 ha mieszka tu 1200 zwierząt prezentujących 170 gatunków, ze wszystkich zakątków świata. Tak, jak i naszym kolegom przed tygodniem, również i nam udało się wyręczyć panie ? pracownice ogrodu i nakarmić marchewką i owocami sympatyczną parę słoni indyjskich, czyli 49-letnią Carlę i o dwa lata młodszą Sundali. Uczniowie mogli podziwiać tu również: lemury, pingwiny, kozy dziki, itd., a także przypatrzeć się z bliska hodowli ptaków wodnych.

Na koniec wstąpiliśmy jeszcze do centrum handlowego, gdzie zrobiliśmy drobne zakupy. Po tak mile spędzonym czasie, żal było wracać do szarej rzeczywistości, wypełnionej szkolnymi obowiązkami. Niestety czas nieubłaganie płynął. Około godz. 18.00, trochę już zmęczeni, ale bardzo zadowoleni udaliśmy się w drogę powrotną do Polski.

Cały dzień spędzony w Cottbus to jednocześnie mnóstwo sytuacji i możliwości dla uczniów, aby sprawdzić swoje kompetencje językowe w praktyce. Pogoda nam dopisała, było mnóstwo wrażeń, atrakcji, sporo słodyczy, zabawy i radości. W wyśmienitych humorach, bogatsi o nowe życiowe doświadczenia i zdobytą wiedzę, ok. 21.30 wróciliśmy do Nowego Tomyśla.

Cottbus i Hornow to z pewnością miejsca, do których zawsze z przyjemnością będziemy powracać.


Arleta Stachowiak - Szymańska, 2015-11-11 23:54:45

Wszystkie informacje >>


zobacz wcześniejsze informacje >>
Dziennik elektroniczny




Gimnazjum w Nowym Tomyślu - nasze filmy








Szkoła Bez Przemocy
Szkoła Ucząca Się