Wstęp
Archiwum
Aktualności
Komunikaty
Kadra
Oferta edukacyjna
Wieża babel
Regulaminy
Sport
Kluby
Gazetka
Kalendarz
Samorząd
Rada Rodziców
Publikacje edukacyjne
ECDL
Plan lekcji
Galeria zdjęć
Humor
Jaką szkołę
wybrać?
Unia Europejska
Ciekawe strony
ISO
Projekt witryny: Dariusz
Stachecki Administracja: HuGo :) |
O Wojsku:
Kapral szkoli szeregowców:
-Woda wrze w temperaturze 90 stopni.
-A nas uczono w szkole, ze woda wrze w temperaturze 100 stopni!
-Niemożliwe! - mówi kapral sprawdzając cos w swoim notesie.
-Tak, macie rację. Woda wrze w temperaturze 100 stopni, a 90 stopni to kąt
prosty!
Wrócił żołnierz z tygodniowej przepustki. Generał pyta go:
- No i jak tam na przepustce?
- Wspaniale, panie Generale. Przez cały tydzień się kochałem.
- No siadajcie i opowiadajcie.
- Niestety nie mogę, panie Generale...
Pamiętnik partyzanta:
Poniedziałek: Goniliśmy Niemców po lesie.
Wtorek: Niemcy gonili nas po lesie.
Środa: Goniliśmy Niemców po lesie.
Czwartek: Niemcy gonili nas po lesie.
Piątek: Goniliśmy Niemców po lesie.
Sobota: Niemcy gonili nas po lesie.
Niedziela: Gajowy wyrzucił nas wszystkich z lasu.
Dwoch komandosów tuz przed akcja:
- Ok. Zsynchronizujmy zegarki! Ja mam 12:00.
- Ja mam za dwie 12.
- No dobra... Poczekamy te dwie minuty...
Był rok 1943. Spory konwój przemierzał wody północnego
Atlantyku w drodze do Murmańska.
Była jasna, księżycowa noc. Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa
bosmana i rzecze:
- Widzicie, bosmanie, ten ląd trzy mile na prawej burcie? Właśnie U-boot
strzelił torpedę.
Idziemy w ciasnym szyku bez możliwości manewru. Według moich obliczeń,
torpeda ta trafi nas
za pięć minut. Zejdźcie do załogi i przygotujcie marynarzy do opuszczenia
statku. Nie ma
dla nas ratunku.
Bosman, nie dyskutując, czym prędzej ruszył w głąb parowca by wykonać
rozkaz. Ale że był
osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chłop jak niedźwiedź,
postanowił obrócić całą
sprawę w żart. Wszedł do pomieszczeń załogi, zebrał marynarzy i rzecze:
- Widzicie, chłopcy, ten stołek tutaj? Jak zaraz pier*.*nę w niego
członkiem, to cały
statek w drebiezgi pójdzie.
Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wręcz sile bosmana, tym razem
wybuchnęli
śmiechem, kiwając głowami z niedowierzaniem. Rozeźlił się bosman okrutnie i
jak nie
wrzaśnie:
- To się załóżcie, gnojki jedne, jak żeście tacy pewni, a w międzyczasie
zakładać kamizelki
ratunkowe.
Rozweseleni marynarze zaczęli zbierać pulę zakładu, zakładając przy okazji
kapoki. Bosman
odczekał chwilę, spojrzał na zegarek, nonszalanckim ruchem wyciągnął
"narzędzie", spojrzał
pogardliwie wokoło i WHAAAAAAM!
Statek poszedł w drzazgi! Poród rozbitków, którzy uszli z życiem, byli
bosman
i kapitan. W pewnym momencie podpływa do bosmana kapitan, cały szary z
przerażenia.
- Na Boga, bosmanie, co się stało? Torpeda minęła statek za rufą!!!
Sierżant wyjaśnia żołnierzom prawo ciążenia:
- Jeśli rzucimy kamień do góry, to musi spaść z powrotem, zrozumiano?
- A co będzie, obywatelu sierżancie, jeśli kamień spadnie do wody?
- Nie zadawajcie głupich pytań, szeregowy Kowalski. Jesteście w
artylerii, a nie w marynarce!
Macie Ciekawe Propozycje Do Tego Działu
??
Napisz:
humor@gim-nt.com
powrót
|