Szanowni Państwo.
Trzyletni okres nauki w gimnazjum, z punktu widzenia ucznia, jest z pewnością dość długi, ale dla nauczyciela to zazwyczaj ledwie chwila, podczas której ma on czas na poznanie i obserwację postępów i rozwoju każdego młodego człowieka. Czy to wystarczy, by dostrzec każdą nieprzeciętną indywidualność, zauważyć jego uzdolnienia i indywidualne predyspozycje ? Co wtedy, gdy talent młodej dziewczyny czy chłopaka, nie dają się przełożyć na szkolne przedmioty i oceny, gdy obszar dziecięcych zainteresowań zaczyna wykraczać ponad przeciętne zainteresowania nastolatków, gdy staje się ich prawdziwą pasją ? Te i podobne wątpliwości towarzyszą mi zawsze, kiedy kolejny rocznik gimnazjalistów zbliża się do zakończenia nauki.
Dlatego też, za niezwykle trafne i potrzebne przedsięwzięcie, z pewnością można uznać pomysł prezentacji i utrwalenia dokonań nieprzeciętnie utalentowanych uczniów – absolwentów rocznika 2004, który zaproponowali nauczyciele Gimnazjum Teresa Orpel- Bukowiecka, Renata Orlicka, Ewa Piątas i Dariusz Stachecki. Jest ono też dowodem, że potrafimy, w gonitwie codziennych zdarzeń, zauważyć prawdziwe osobowości, docenić ich wrażliwość na piękno i drugiego człowieka i nierzadko ogromny już kunszt. Z całą pewnością potwierdzą to dokonania Ani, Lidki, Hani, Joasi, Aurelki, Pawła i obu Michałów, które, jestem przekonany, warte są poznania i zasługują na utrwalenie i zapamiętanie.
Mam też nadzieję, że nasi utalentowani absolwenci pozostaną wierni swoim pasjom w przyszłości, że będą je nadal uparcie i troskliwie pielęgnować i rozwijać, zdając sobie sprawę, że stoją dopiero u początku wspaniałej drogi przez życie.
Cieszę się, że część tej drogi mogliśmy przebyć wspólnie.
Andrzej Wałęsa
dyrektor
Gimnazjum w Nowym Tomyślu
![](foto/czyz.jpg) |
HANNA CZYŻ Nazywam się Hanna Czyż i chodzę do Gimnazjum. Cieszę się z tej wystawy. Marzyłam o tym, aby pokazać się nie tylko znajomym i przyjaciołom ale szerszej publiczności. Malowanie jest dla mnie całym życiem. Gdybym nie mogła malować to tak jakbym nie mogła oddychać. Chciałam iść do Liceum Plastycznego. Niestety rodzice twierdzą, że na samodzielność jestem jeszcze za młoda. Jak nie liceum to może później Akademia Sztuk Pięknych. Nauczyłam się malować od mamy. Ona pokazywała mi cały świat. Miałam mnóstwo prac lecz wszystkie porozdawałam jako prezenty. Dziękuję za umożliwienie mi udziału w spotkaniu. |
|
|
![](foto/choroszkiewicz.jpg) |
PAWEŁ HOROSZKIEWICZ Mam na imię Paweł, jestem uczniem III klasy Gimnazjum w Nowym Tomyślu. Rysowałem już jak byłem małym chłopcem w przedszkolu. Potem miałem krótką przerwę i dopiero w III klasie Gimnazjum wróciłem do moich dziecięcych zainteresowań. Bardzo lubię rysować ołówkiem. Sam nie wiem dlaczego, ale najbardziej lubię rysować zwierzęta – szczególnie owady i ptaki oraz duże zwierzęta w ruchu. Szczerze powiem, że ten ruch wokół mojej osoby i tego co robię nie bardzo mnie ucieszył, ale powiedziałem sobie : „Paweł, raz kozie śmierć.” |
|
|
![](foto/kozlowska.jpg)
ANNA KOZŁOWSKA Mam na imię Ania. Jestem uczennicą III klasy Gimnazjum w Nowym Tomyślu. Interesuję się właściwie wszystkim, ale moim ulubionym zajęciem jest pisanie. Pisanie wierszy. Tematyka ich jest różna – patrzę, czuję – piszę. Bóg, wiara, duchy, koniec świata – piszę o wszystkim.
Zaczęłam pisać chyba 10 lat temu. 10 lat – 2000 wierszy. Nie wiem, czy to dużo, czy mało, ale wiem że chcę to robić. Trzymanie w ręku własnego tomiku to nie lada satysfakcja. Taka właśnie przyjemność spotkała mnie w zeszłym roku szkolnym. Zaproszenie jakie otrzymałam na uroczystość zakończenia klas trzecich – a byłam przecież uczennicą klasy drugiej – oraz zaproszenie moich rodziców troszkę mnie zmroziło. Do dzisiaj pamiętam ten moment. Nie bardzo wiedziałam co mam robić. Były brawa, wszyscy słuchali tego co ja napisałam. Rodzice byli wzruszeni. Nie myślałam, że oddanie paru zeszytów i rozmowy z p. Renatą Orlicką i p. dyrektor Teresą Bukowiecką będą miały taki skutek. Potem dowiedziałam się, że było to możliwe również dzięki p. Halinie Kurcewicz, która była sponsorem mojego tomiku. Wiem, że jest ona na sali – bardzo pani dziękuję. Chciałam jeszcze dodać, że moje wiersze zostały wysłane do „Literatury Polskiej” oraz na konkurs „Turniej jednego wiersza”. Z niecierpliwością czekam – może jeszcze coś się wydarzy.
|
|
|
![](foto/lorenc.jpg)
JOANNA LORENC Mam na imię Asia, mam 15 lat i chodzę do III klasy Gimnazjum w Nowym Tomyślu.
Interesuje się sportem i muzyką, ale przede wszystkim lubię rysować.
Jeśli chodzi właśnie o rysowanie, to jest to moją pasją praktycznie od zawsze. Od zawsze lubiłam to robić i sprawiało mi to wielką przyjemność. Na początku rysowałam takie obrazki, jakie rysują wszystkie dzieci. Później były to postacie z moich ulubionych bajek, ale z czasem również z tego wyrosłam i zajęłam się rysowaniem zwierząt. Rysowałam różne zwierzęta, ale najbardziej polubiłam rysowanie koni. Nie rysuję koni bez powodu, po prostu najbardziej lubię te zwierzęta. Uważam je za bardzo piękne, szlachetne i mądre.
Moje prace wykonuje ołówkiem, ponieważ według mnie najlepiej oddają charakter tych zwierząt.
Rysowanie, co prawda sprawia mi przyjemność, ale nie poświęcam mu wiele czasu. Najczęściej rysuję prace na plastykę lub kiedy po prostu mam na to ochotę. Czasami potrzebuję czasu, żeby coś narysować, muszę się zastanowić, aby to co rysuję mi się podobało.
O moim zainteresowaniu od początku wiedzieli moi rodzice i zachęcali mnie do dalszego rozwijania się w tym kierunku .
Wiedziały też o tym moje nauczycielki plastyki w szkole podstawowej, ale dopiero w Gimnazjum zaczęłam trochę więcej działać plastycznie. Od jakiegoś czasu jestem członkiem Klubu Plastyków w mojej szkole.
Jeśli chodzi o moje plany na przyszłość, to wiem, że nie zrezygnuję z rysowania, ale nie wiążę raczej tego z moim zawodem.
Bardzo się cieszę, z zorganizowania dzisiejszej wystawy, ponieważ nigdy nie miałam okazji, aby zaprezentować moje prace szerszej publiczności spoza mojej szkoły.
Po dzisiejszym dniu na pewno będę miała co wspominać i opowiadać moim dzieciom, a może nawet wnukom.
|
|
|
![](foto/morus.jpg) |
MICHAŁ MORUŚ Mam na imię Michał i jestem uczniem klasy III, Gimnazjum w Nowym Tomyślu.
Interesuję się muzyką i rysowaniem (oczywiście tym drugim bardziej!). Mam 16 lat, a rysuję już od dziecka. Moją ulubioną formą rysunku jest komiks. Tematem moich prac jest przeważnie fantastyka. Najczęściej rysuję, kiedy tylko mam wolną chwilę, czasami zdarza mi się to robić na lekcjach (co wynika z mojej szerokiej podzielności uwagi!!!), ale to bardzo rzadko (ha ha ha!). Swoje rysunki zawsze zostawiam, nigdy ich nie wyrzucam, ponieważ czasami lubię do nich powrócić i je ponownie obejrzeć.
Nigdy nie uczestniczyłem w tego typu imprezie, więc trudno mi było się zdecydować, na udział w wieczorze. Nie żałuję, że jestem w tym gronie i bardzo się cieszę.
|
|
|
![](foto/pietruszynska.jpg)
LIDIA PIETRUSZYŃSKA Mam na imię Lidka. W tym roku kończę trzecią klasę Gimnazjum w Nowym Tomyślu. Interesuję się plastyką i literaturą a zwłaszcza książkami o tematyce fantastycznej. Lubię łączyć te dwie pasje – rysuję postacie z przeczytanych historii. Moją ulubioną książką jest Władca Pierścieni J.R.R Tolkiena , dlatego w moich pracach często pojawiają się postacie znane z tolkienowskiej trylogii. Obecnie jestem grafikiem w gimnazjalnej gazetce „Gigant” . W ubiegłym roku odbyła się w Gimnazjum w Nowym Tomyślu wystawa moich prac. Ponadto prace z tej wystawy zostały wysłane do Studia Filmów Animowanych Telewizji Polskiej. Spotkały się tam z uznaniem co mnie bardzo ucieszyło. Byłam bardzo zaskoczona ponieważ nikt mi nie powiedział co stało się z moimi pracami. Nawet nie podejrzewałam, że zostały one wysłane do telewizji. Czasami po ukończeniu pracy nad rysunkiem stwierdzam, że „nie wyszedł” mi tak jak powinien . Nieudana praca ląduje wtedy w koszu. Taki sam los spotyka często inne rysunki, które po pewnym czasie okazują się nie takie jak mi się na początku wydawało. W przyszłości chciałabym połączyć prace z hobby, np.: pracować w jakimś czasopiśmie jako grafik. |
|
|
![](foto/plonski.jpg) |
MICHAŁ PŁOŃSKI Jestem uczniem klasy trzeciej Gimnazjum w Nowym Tomyślu. Jak daleko sięgam pamięcią wszystkim wydarzeniom w mojej rodzice towarzyszyła muzyka. Muzykują u mnie wszyscy: mam, tata, i moich czterech braci. Moje zainteresowanie graniem i śpiewaniem wynika na pewno z przekazanych genów oraz z faktu, że naprawdę lubię to robić. W roku 1997 rozpocząłem naukę w szkole muzycznej. Skończyłem już klasę fortepianu, a obecnie realizuję kolejną moją pasję muzyczną – uczę się grac na perkusji. Chętnie biorę udział we wszystkich imprezach szkolnych. Przygotowałem oprawę muzyczną muzyczną następujących uroczystości:
· „Najlepiej w domu”
· „Nie bój się wypłynąć na głębię”
· Obchody Święta Niepodległości
· „Śpieszmy się kochać ludzi”
Reprezentowałem również szkołę w dwóch edycjach Przeglądu Piosenki ŚREMSONG 2002 i 2004.
|
|
|
![](foto/sarbak.jpg)
AURELIA SARBAK Nazywam się Aurelia Sarbak i jestem uczennicą klasy III Gimnazjum w Nowym Tomyślu. Plastyką interesuje się już od najmłodszych lat, ale najbardziej lubię rysować. Fascynują mnie dzieła malarskie o tematyce mrocznej. Moim ulubionym malarzem jest Beksiński. Uważam, że jego prace pobudzają wyobraźnię i pozwalają na różne interpretacje. Sama lubię wykonywać prace ołówkiem, ponieważ sprawia mi to przyjemność i pozwala „bawić się” światłocieniem. Sądzę również, że prace wykonane ołówkiem czy węglem bardziej oddziałują na wyobraźnię odbiorcy. Jak na razie wykonuje prace o ważnej tematyce ale pragnieniem moim jest, by móc malować podobnie jak Beksiński. W Gimnazjum miałam wystawę, którą oglądali rodzice uczniów a później oni sami. Opinie na temat wystawy, jakie wyrazili oglądający rodzice oraz uczniowie ucieszyły mnie i usatysfakcjonowały, ponieważ wystawione prace bardzo się podobały. Moje rysunki wielokrotnie stanowiły tło czy dekoracje do różnych imprez organizowanych w Gimnazjum. Umiejętności moje mogłam wykorzystać malując buzie dzieciom podczas festynu dobroczynnego. Otrzymałam również zaproszenie na wzięcie udziału w wystawie prac plastycznych, z czego bardzo się cieszę i uważam to za duże wyróżnienie |
powrót
|